Ostatnio w polskich prawosławnych internetach rozgorzała dyskusja na temat, jakie palemki są prawdziwe oraz dostojne skropienia wodą święconą i dostąpienia błogosławieństwa.
Po pierwsze, jaka jest symbolika owych palemek?
1. Jezus Chrystus był witany w Jerozolimie jako Mesjasz i Król. Te dwie funkcje są ze sobą połączone: rdzeń m-s-ḥ w językach semickich oznacza „namaszczonego”, zaś król jest również namaszczany – dosłownie i w przenośni. Stąd też zachowanie mieszkańców i licznych pielgrzymów przybyłych na święta Paschalne w Jerozolimie było godne królewskiego wjazdu: ścielenie płaszczy na drodze i tytułowych palm. Do całego obrazka nie pasował tylko rodzaj zwierzęcia – osiołek miast dostojnego rumaka lub wielbłąda – ale to inna historia.
2. Rośliny, gałązki drzew, palemki – to symbol życia, zmartwychwstania, odrodzenia. To jest zwiastun tego, co się wydarzy za tydzień – Zmartwychwstania Chrystusa.
3. Owe palemki, będąc formą/częścią drzewa to zwiastun również narzędzia, przez jakie ma się dokonać prawdziwa Pascha, a będzie nim Drzewo Krzyża.
4. Drzewo to symbol drogi do Boga i Zbawienia, jeśli tylko ono jest dobrze wykorzystane. Jeśli jest źle – cóż, znamy historię pierwszego grzechu. Chrystus przeklął też figowca w Wielki Poniedziałek – znak, jeśli nie przynosimy należytych owoców. Jednak to z drewna Noe budował Arkę. To na drzewo wspiął się Zacheusz, by spotkać się z Chrystusem.
Co właściwie ścinali ludzie na początku miesiąca Nisan 2000 lat temu, kiedy Jaszu’a ben Jusuf wjechał do Świętego Miasta?
W modlitwie poświęcenia i pobłogosławienia owych palemek w Niedzielę Palmową czytamy: … ludzie pozostający w ciemności i lochu śmierci, wziąwszy znaki zmartwychwstania, gałązki drzew i gałązki palm, głosili zmartwychwstanie…
Odpowiedź jest prosta: to, co mieli pod ręką. Głównie akurat palmy, choć można domniemywać, że i gałązki innych drzew.
A co jest z nami?
Naśladujemy ich; w dalszej części owej modlitwy słyszymy: …Sam, Władco, i nas, którzy ich naśladując tego dnia nosimy w rękach palmy i gałązki drzew, zachowaj i ochroń…
Również bierzemy to, co mamy pod ręką, w zależności od klimatu, położenia geograficznego, ale też tradycji przodków, zawsze przez kolejne pokolenie i rodzinę nieco modyfikowanej. Bo przecież u nas królów raczej nie witano palmami, skąd by je wziąć? Były bazie o tej porze roku, jakieś zioła… By było bardziej kolorowo, niektórzy je korowali, jak Pascha wypadała później – można było dodać kwiatki. Teraz w dobie globalizmu również w Polsce względnie łatwo nam o liście palmowe, więc i one się zdarzają. Z powodu różnych uwarunkowań palmy różnie wyglądają u różnych prawosławnych; jedną z podstaw Prawosławia jest: różnorodność w jedności. Palemki, choć wyglądające tak różnie, a także nie tylko trzymane w rękach, leczy przyczepiane do piersi czy zakładane na głowę, wyrażają to samo, i prawosławni kapłani takie różne palemki święcą i błogosławią na całym świecie (zapewne nie są wyczerpane wszystkie warianty):
Można się pobawić zgadywankę pt. które zdjęcie jest z którego kraju 😉
A co jest w rzeczywistości prawdziwą palemką?
Odpowiedź daje nam cerkiewna hymnografia na Tydzień Palmowy, który poprzedza święto Tryumfalnego Wjazdu Chrystusa do Jerozolimy:
Z gałązkami dobrych czynów i niosąc palmy czystości
przygotujmy się wszyscy spotkać Chrystusa
idącego do Jerozolimy jako Bóg nasz.
[trójpieśń jutrzni Poniedziałku Palmowego]
Tak! Palemka to symbol i wyrażenie naszego czterdziestodniowego, wielkopostnego przygotowania:
Uplótłszy w myślach gałązki palmowe,
spotkajmy też zmysłowo Władcę idącego do nas,
bowiem błogosławiony jest idący w imię Pana
i Ojca jako Syn prawdziwy.
[trójpieśń jutrzni Środy Palmowej]
Te hymny są niesamowite! Przepiękne! DZiękuję za ten wpis, bardzo bardzo. Błogosławionego tygodnia!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo dobry i bardzo mądry tekst. Usuwa wszelkie wątpliwości pokazując istotę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba