Jak dobrze przeżyć Czysty Tydzień?

Uwaga wstępna! To, co piszę, wypływa z własnego doświadczenia oraz różnych zaobserwowanych tradycji – to tylko przykłady, nie żadna wyrocznia! Ufam jednak, że komuś może coś się z tego przydać, zwłaszcza żeby Czysty Tydzień się wyróżniał na tle całego roku, by to był prawdziwie czas oczyszczenia wszystkich zmysłów i poznania siebie samych w celu poznania tego, nad czym mamy pracować, a także jak poznawać Boga i budować relacje z Nim oraz ludźmi.

WSTĘP
Pierwszy tydzień Wielkiego Postu, zwany Czystym Tygodniem, to jeden z najbardziej wymagających dla prawosławnego wiernego tygodni w ciągu roku. Rzymscy katolicy mają jedną Środę Popielcową rozpoczynającą Wielki Post, my zaś właśnie Czysty Tydzień, gdzie pierwsze pięć dni można porównać do otwartej wojny ze słabościami ciała, psychiki i duszy. Jakie są cele Czystego Tygodnia? Bym powiedziała, że są trzy:
a) Oczyszczenie ciała, duszy i umysłu;
b) Zaprawa w boju, by było łatwiej przez resztę Wielkiego Postu oraz potem w Wielkim Tygodniu (jeszcze ciut sroższym, i z jeszcze dłuższymi nabożeństwami) – bo wiemy, jak reagujemy całościowo, psychosomatycznie (duszą i ciałem) na przeróżne rzeczy, i jesteśmy choć trochę wyćwiczeni w reakcjach;
c) Motywacja – jak udało nam się przetrwać (a najlepiej przy tym: dobrze wykorzystać) tak trudne dni, to nie powinniśmy tracić sił i ducha przez resztę łagodniejszych dni Świętej Czterdziesiątnicy.

Można tu jeszcze dołożyć dwa następujące aspekty, ściśle duchowe:
a) Zazwyczaj w Czystym Tygodniu jesteśmy nieco „lepsi” – to jest wskazówka, jacy powinniśmy być na co dzień, a nie tylko od ścisłego postu; stać nas na więcej!
b) Czysty Tydzień to takie laboratorium duchowe – dostrzegamy różne detale życia codziennego, w tym duchowego; poznajemy zatem bardziej nasze słabe i mocne strony, co bagatelizujemy a jednak jest istotne itp.

Również przypominamy sobie, że naszym celem jest przebóstwienie, udział w Zmartwychwstaniu, a ciało ziemskie jest słabe i opierając się tylko na nim, nic nie osiągniemy. A na końcu tej wielkiej postnej wędrówki mamy przecież doświadczyć przedsmaku Zmartwychwstania, celebrując Paschę Pańską.

Rozpiskę z czytaniami, przykładowymi hymnami na dany dzień, linki do pełnych tekstów liturgicznych itp. można znaleźć w tym miejscu bloga.

„Wystrój” świętego kąta/z ikonami powinien być przygotowany już w wieczór Niedzieli Przebaczenia Win, o czym piszę w ostatnich zdaniach tekstu „Jak dobrze przeżyć Przedpoście?”.

88240608_2943729445686774_8811041741781073920_n

PORADY OGÓLNE – poniedziałek-piątek włącznie
Jeśli ktoś nigdy nie pościł ściśle w Czystym Tygodniu, lepiej nie wprowadzać wszystkich praktyk na raz i w ich maksymalnym stopniu, lecz po trochu, konsultując z sobą samym i duchownym, co będzie dla nas szczególnie korzystne, a jednocześnie możliwe to zrealizowania. Pamiętajmy jednak, że bez wyszczególnienia tego tygodnia będzie nam potem trudniej się zmotywować. Poza tym, w wielu parafiach w następnych tygodnia Wielkiego Postu nie ma już tylu nabożeństw, co właśnie w jego pierwszym – warto skorzystać z tej bogatej oferty, jaką daje nam Cerkiew od setek lat, i jaką stworzyli, udoskonalali i którą żyli Ojcowie i Matki Kościoła na przestrzeni całej historii.

1. Dobrze jest w miarę możliwości wyłączyć się z mediów społecznościowych, informacji z kraju i ze świata. Nie są to złe rzeczy z zasady, ale ten tydzień ma służyć przede wszystkim samopoznaniu i wspomnianemu oczyszczeniu. Odcięcie całkowite lub częściowe da nam więcej czasu na modlitwę i lekturę duchową. Skala zależy oczywiście od naszych obowiązków oraz relacji rodzinnych i towarzyskich – mogą być takie sytuacje, że nie możemy zupełnie się odciąć. Musimy to rozważyć w sobie, ewentualnie porozmawiać wcześniej z ojcem duchowym.

2. Nie spotykać się towarzysko przez te pięć dni – znowuż, dla pobycia samemu ze sobą. Do tego spotkania mogą zabierać cenny w tym tygodniu czas na modlitwę, a także być problemem w zakresie przestrzegania ścisłego postu.

3. Jeśli nawet przez pozostałe dni postu będziemy słuchać świeckiej muzyki (czego nie polecam, ale różne są okoliczności) – to jednak w Czystym Tygodniu nie włączać takowych dźwięków. Ba! Polecam przez pierwsze pięć dni nie słuchać nawet muzyki cerkiewnej wielkopostnej. Niech panuje cisza, a melodie niech rozbrzmiewają dla nas tylko na nabożeństwach, czyniąc je wyjątkowymi… Tak postowi poddajemy również zmysł słuchu.

4. Nie oglądać seriali, filmów – akurat w dobie platform streamingowych to mniejsze wyrzeczenie, bo możemy łatwo nadrobić zaległości w weekend. Każde wideo wzbudza jakieś emocje, a w te dni uczymy się beznamiętności. Podobnie z grami komputerowymi.

5. W przypadku związku małżeńskiego – nie współżyć (nawet jeśli potem, przez resztę Wielkiego Postu, z konkretnych powodów, nie zamierzamy żyć we wstrzemięźliwości w tym obszarze). W przypadku związków na niższych poziomach – także ograniczyć kontakty cielesne do minimum. To post właściwie wszystkich zmysłów, który pozwali nam bardziej docenić daną relację, i wzmocnić ją na poziomie duchowym. Trzeba jednak to zawsze skonsultować z drugą stroną, by nie doszło do niepotrzebnych konfliktów, pokus czy zaniedbania.

6. Wygląd – nie o to chodzi, by pokazać wszem i wobec, że poszczę. Ale, możemy na nim się mniej skupiać. To znaczy: myć się oczywiście normalnie (inaczej grzeszylibyśmy wobec bliźnich), ale np. w przypadku kobiet stosować łagodniejszy makijaż (lub w ogóle, jeśli czasami tak czy owak się nie malujemy). Chodzi tu o dwie rzeczy: pierwsza, to zyskanie paru minut na modlitwę, a może nawet większa szansa na wyrobienie się na nabożeństwo, bycie na czas w pracy etc. Po drugie, to drobny detoks dla ciała. Podobnie z paznokciami – można dać im odpocząć na parę dni. Także ubranie – ogółem fajnym akcentem jest nie-ubieranie białych albo bardzo jasnych rzeczy w wielkopostne dni; ale do tego można założyć np. coś mniej krzykliwego, wydekoltowanego etc. Nie o to chodzi, by to była wielka różnica, ale by mniej czasu nam zajmowało wystrojenie się, a do tego byśmy całymi sobą odczuwali, że przeżywamy jedne z najbardziej szczególnych dni roku.

431199604_805927708245618_4297165366913908819_n (1)

7. Aspekt modlitewny
a) Codziennie przeczytać przynajmniej jeden hymn z jutrzni i jeden z wieczerni. Są one przebogate w treści teologiczne, a zarazem motywują do walki i podnoszą na duchu.

b) Przynajmniej raz dziennie przeczytać z pokłonami Modlitwę Wielkopostną św. Efrema Syryjczyka.

c) Dodać też np. 10 czy ile kto może pełnych pokłonów do ziemi, mówiąc Modlitwę Jezusową „Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną grzesznym”. Lepiej raczej rano, bo wieczorem jest czytany Wielki Kanon Pokutny, i możemy mieć mniej sił a więcej zakwasów, by robić pokłony. Ponadto poranne pokłony mogą stanowić drobną rozgrzewkę duchowo-fizyczną przed tym wieczornym nabożeństwem.

d) W modlitwach porannych i wieczornych Dostojno jest (Godnym jest) można dla podkreślenia aliturgiczności nie czytać w całości, a tylko od „Czestniejszuju cheruwim” („Czcigodniejszą od cherubimów”), by cały ten hymn zostawić na sobotę. Przy modlitwie końcowej (Panie Jezu Chryste Boże nasz, modlitwami… Gospodi Iisusie Hriste, Synie Bożyj, molitwami…) dodać imiona świętych dnia. Można też dodawać przez cały Wielki Post frazę z rytu koptyjskiego „Który pościłeś dla nas 40 dni i 40 nocy…”.

e) Jeśli mamy szansę być na jutrzni tego dnia – nie odmawiamy modlitw porannych. Nie każda parafia oferuje jutrznię lub wielkopostne godziny, ale warto się rozejrzeć, i zobaczyć, czy możemy być przynajmniej na fragmencie (to nie problem, jeśli wyjdziemy w trakcie służby, która nie jest Liturgią). Są to specyficzne nabożeństwa, z przewagą melorecytacji, ale doskonale wprowadzają w Wielki Post, i podbudowują – nie tylko ja jestem na arenie postu, ale także inni, bracia i siostry w wierze! Warto jednak wówczas zaopatrzyć się w teksty polskie albo cerkiewnosłowiańskie – teksty Triody oraz psałterz, i odpowiednio sobie oznaczyć wcześniej odpowiednie katyzmy w tym drugim, razem z kantykami biblijnymi, które będą śpiewane w ramach kanonu (tu polecam tekst Ogólny porządek prawosławnych nabożeństw wielkopostnych – według dni tygodnia). Można też mieć nawet na telefonie – rano jest widniej, może jego światło mniej rozbije, a gotowców po polsku wydanych nie ma (w cerkiewnosłowiańskim są, tutaj online) – PDF-y na każdy dzień ściągnięte z liturgia.cerkiew.pl. Jest jeszcze mineja (święta i święci wg dni miesiąca, stałe daty) w użyciu i czasosłow (teksty stałe i dodatkowe wielkopostne nabożeństw cyklu dobowego), ale uznajmy, że to pierwsze to poziom ekspercki, zaś z drugim powinniśmy być względnie osłuchani, a nie chcemy raczej taszczyć ze sobą kilku książek.

f) Ze wszystkich sił powinniśmy postarać się być przez pierwsze cztery dni codziennie – a przynamniej raz – na Wielkim Powieczerzu z czytaniem Wielkiego Kanonu Pokutnego św. Andrzeja z Krety. Nawet, jeśli mielibyśmy się spóźnić. Jeśli w cerkwi, do której uczęszczamy, kanon nie jest czytany po polsku albo tylko częściowo po polsku – dobrze jest mieć ze sobą tłumaczenie lub tekst cerkiewnosłowiański, by go śledzić. Tekst powinien być w postaci książeczki lub wydruku – nie na telefonie, by nie burzyć atmosfery półmroku i skupienia. Powieczerze to de facto rozbudowane modlitwy do snu – więc, oczywiście, nie ma sensu odmawiać modlitw wieczornych, jeśli na nim byliśmy. A jeśli nie możemy być na tym nabożeństwie, a mamy siły i tekst – do modlitw wieczornych możemy dodać sam tekst kanonu na dany dzień, i nawet czynić po pokłonie po każdym troparionie, jak w świątyni. Będzie to w tym przypadku akurat raczej lepsze, niż (re)transmisja – ta będzie wymagać od nas mniej zaangażowania ciała i ducha, a akurat nad skupieniem pracujemy wyjątkowo mocno w tym tygodniu. No chyba, że (re)transmisję śledzilibyśmy z tekstem w dłoni – być może dla kogoś to będzie bardziej pomocne.
W niektórych miejscach codziennie jest wygłaszane kazanie na tym nabożeństwie – jeśli coś nas szczególnie porusza czy zastanawia, może warto to sobie gdzieś spisać?… Tak samo, jak inne wnioski z obserwacji siebie w te dni?… Co więcej, można to potem przedstawić swojemu ojcu duchowemu, jeśli takowego mamy – obcemu kapłanowi trudniej, i może to być wyrwane z kontekstu.
Co do postawy w trakcie samego Kanonu na powieczerzu – różne są praktyki lokalne, a także różne nasze możliwości. Jeśli możemy klęczeć (stać na kolanach) na tropariony i np. być zwiniętym w kłębek na irmosy, żeby odpocząć, a przy okazji zanurzyć się w głąb swojej duszy – wspaniale. Można też klęczeć po rumuńsku, tak jakby siedzieć na piętach (zdjęcie początkowe). Ale jeśli nie jesteśmy w stanie, to możemy np. spróbować jedną pieśń i kontakion (Duszo moja) „przeklęczeć”. A jeśli w ogóle nie możemy, to się nie martwmy, bo nie jest to najważniejsze. Tak samo z pokłonami – jak nie damy radę pełnych do ziemi na każdej Zmiłuj się nade mną Boże, zmiłuj się (cs. Pomiluj mia Boże, pomiluj mia), to można np. robić pokłon samą dłonią do ziemi albo do kolan. Jeśli zrobi nam się słabo, nie wstydźmy usiąść na krzesełku/w ławce/na dywaniku.

g) W Czystą Środę sprawowana jest Liturgia Uprzednio Poświęconych Darów. Jeśli tylko mamy taką możliwość pokombinowania, gorąco polecam na niej być – to pierwsza Eucharystia w Wielkim Poście, duże wzmocnienie duchowe, a nawet fizyczne.

h) W Czysty Piątek również będzie sprawowana Liturgia Uprzednio Poświęconych Darów, i to wieczorem w wielu miejscach, co może ułatwić nam przybycie do świątyni. Eucharystia nas wzmocni, a do tego… W wielu parafiach to tego wieczoru błogosławi się koliwo, a następnie spożywa je w miłej atmosferze, łamiąc niejako izolację społeczną tych pięciu dni. W niektórych wspólnotach koliwo błogosławi się i je w sobotę po Liturgii – trzeba więc sprawdzić, jak to wygląda w cerkwi, do której zamierzamy się wybrać.

i) W Czysty Piątek również odmawia się pierwszą część akatystu (ikosy 1-3, kontakiony 1-4). Niestety w mało której polskiej parafii jest to praktykowane, ale można to uczynić wieczorem samemu, dodając do modlitw wieczornych. To nie zajmie nam wiele czasu, a będzie pożyteczne duchowo potem, o czym więcej w tekście „O tradycji czytania akatystu w wielkopostne piątki”.

j) Drogę do szkoły/pracy/cerkwi/na uczelnię powinniśmy wypełnić Modlitwą Jezusową, podobnie jak inne czynności, które wykonujemy na pół-automatycznie. I tak – nawet, jeśli na co dzień tego nie praktykujemy. Warto kiedyś zacząć wprowadzenie do modlitwy nieustannej. A lepszego tygodnia – poza Wielkim – właściwie to nie ma; no, jeszcze piesze pielgrzymki są tu pomocne, ale nie każdy może sobie pozwolić na nie z przeróżnych względów.

k) Jeśli nie możemy być na godzinach wielkopostnych w cerkwi ze względu na nasze obowiązki albo przez to, że nie ma ich sprawowanych w najbliższej nas świątyni, a mamy np. pracę zdalną albo jesteśmy w domu z innych powodów, to możemy odmawiać same specjalne modlitwy z refrenem i pokłonami na czasie:
Czasie pierwszym (czyli rano, po wstaniu)

Refren (pokłon): O poranku usłysz głos mój, Królu mój i Boże mój!Заутра услыши глас мой, Царю мой и Боже мой.
Stych 1: Zważ na moje słowa, Panie, zrozum wołanie moje.Глаголы моя внуши, Господи, разумей звание мое.
Stych 2: Albowiem pomodlę się do Ciebie, Panie.Яко к Тебе помолюся, Господи.

Czasie trzecim (około godziny dziewiątej)

Refren (pokłon): Panie, który Najświętszego Twego Ducha o trzeciej godzinie na Twych Apostołów zesłałeś, nie odbieraj Go nam, Dobry, lecz odnów nas, modlących się do Ciebie.Господи, иже Пресвятаго Твоего Духа в третий час Апостолом Твоим низпославый: Того, Благий, не отыми от нас, но обнови нас, молящих Ти ся.
Stych 1: Serce czyste stwórz we mnie, Boże, i ducha prawego odnów we wnętrzu moim.Сердце чисто созижди во мне, Боже, и дух прав обнови во утробе моей.
Stych 2: Nie odrzucaj mnie od oblicza swego, i Ducha Twego Świętego nie odbieraj mi.Не отвержи мене от лица Твоего, и Духа Твоего Святаго не отыми от мене.

Czasie szóstym (około południa)

Refren (pokłon): Ty, który szóstego dnia i o szóstej godzinie do krzyża przygwoździłeś śmiały grzech Adama w raju i spis naszych grzechów podarłeś, Chryste Boże, zbaw nas.Иже в шестый день же и час, на кресте Пригвождей в раи дерзновенный Адамов грех, и согрешений наших рукописание раздери, Христе Боже, и спаси нас.
Stych 1: Boże, zważ na moją modlitwę i nie odrzucaj mego błagania.Внуши, Боже, молитву мою, и не презри моления моего.
Stych 2: Wezwałem do Boga i Pan mnie usłyszał.Аз к Богу воззвах, и Господь услыша мя.

Czasie dziewiątym (około godziny piętnastej)

Refren (pokłon): Chryste Boże, który o dziewiątej godzinie ze względu na nas ciałem zakosztowałeś śmierci, umartw mędrkowanie ciała naszego i zbaw nas.Иже в девятый час нас ради плотию смерть вкусивый, умертви плоти нашея мудрование, Христе Боже, и спаси нас.
Stych 1: Niech moja modlitwa wzniesie się przed Tobą, Panie, zbaw mnie według Twego słowa.Да приближится моление мое пред Тя, Господи, по словеси Твоему вразуми мя.
Stych 2: Niech moja prośba wzniesie się przed Tobą, Panie, zbaw mnie według Twego słowa.Да внидет прошение мое пред Тя, Господи, по словеси Твоему избави мя.

I dodajmy do każdej z tych godzin tę modlitwę

Chryste Boże, który w każdym czasie i w każdej godzinie, na niebie i na ziemi jesteś sławiony i wywyższany, wielce cierpliwy, wielce miłosierny i łaskawy, który kochasz sprawiedliwych i miłujesz grzeszników, który wszystko wzywasz do zbawienia ze względu na obiecane przyszłe dobra, sam, Panie, przyjmij nasze modlitwy w tej godzinie zanoszone do Ciebie i skieruj nasze życie na drogę Twych przykazań, uświęć nasze dusze, oczyść ciała, kieruj myślami i oczyść zamysły. Wybaw nas ze wszelkiego utrapienia, zła i chorób, otocz nas świętymi Twymi aniołami, abyśmy pod ich strażą i opieką osiągnęli jedność wiary i poznanie niedostępnej Twojej chwały, albowiem błogosławiony jesteś na wieki wieków. Amen.Иже на всякое время и на всякий час, на Небеси и на земли, покланяемый и славимый, Христе Боже, Долготерпеливе, Многомилостиве, Многоблагоутробне, Иже праведныя любяй и грешныя милуяй, Иже вся зовый ко спасению обещания ради будущих благ. Сам, Господи, приими и наша в час сей молитвы и исправи живот наш к заповедем Твоим, души наша освяти, телеса очисти, помышления исправи, мысли очисти и избави нас от всякия скорби, зол и болезней, огради нас святыми Твоими Ангелы, да ополчением их соблюдаеми и наставляеми, достигнем в соединение веры и в разум неприступныя Твоея славы, яко благословен еси во веки веков, аминь.

Cały taki przerywnik modlitewny na fragment danej godziny kanonicznej nie zajmie nam dużo czasu (ze 3 minuty), a zarazem będziemy trwać w wielkopostnym duchu.

7. Post żywieniowy
Na początku chcę tu zaznaczyć, iż są to tylko sugestie, i sprawę trzeba uzgodnić „samemu ze sobą”, ojcem duchowym oraz badaniami lekarskimi/lekarzem w przypadku różnych schorzeń. Podstawowa zasada – warto nieco przełamać siebie i przeczekać trudny moment, ale nie przeszarżować tak, że albo a) będzie mi za łatwo, będę syty; albo b) będę mdleć lub ciągle wymiotować z głodu, albo nie doturlam się do pracy/szkoły/na nabożeństwo. Grunt, by każdy – jeśli nie ma tylko zdrowotnych przeciwwskazań – jadł tylko to, co wegańskie przez te 5 dni. Powinniśmy czuć wyrzeczenie i pewien dyskomfort, ale nie na tyle, by nam odcięło prąd. I poniższe porady nie dotyczą kobiet w ciąży, połogu, karmiących piersią, ciężko pracujących fizycznie, chorych przewlekle itd.

Jeśli nie możemy pościć srogo, a mieszkamy z rodziną, to można np. wyjątkowo spożywać posiłki w odosobnieniu i/lub ciszy, i wrócić do wspólnego jedzenia w Sobotę św. Teodora Tyrona. Zwyczajowo celebracja posiłku jest ważna – jednakże jedzenie w tym tygodniu ograniczamy, na ile możemy; jemy tylko tyle, by być w stanie modlić się i spełniać swoje codzienne obowiązki.

a) Czysty Poniedziałek – dobrze jest nic nie jeść i być na samej wodzie; ale można też np. pić słabszą, niesłodzoną herbatę, albo zjeść jakiś owoc lub chleb, w miarę możliwości po powieczerzu; ale dla kogoś równie dobrze postem ścisłym może być spożycie zupy w ciągu dnia. Grunt, by ten dzień był nieco sroższy w poście, niż późniejsze dni, jako wprowadzenie w Świętą Czterdziesiątnicę ciała i duszy.

b) Czyste Wtorek, Środa i Czwartek – rzadko kto może pozwolić sobie na bycie na samej wodzie, choć takie przypadki się zdarzają; wersja wciąż mocna, ale bardziej realna – to zjedzenie niegotowane małego posiłku po powieczerzu, typu jakiś owoc, orzech; wariant już mniej srogi, ale do wykonania zapewne dla wielu, to gotowane ziemniaki czy lekka zupa wieczorem. Jeśli jednak bez ciepłego napoju czy drobnej przekąski – zwłaszcza, jak post zaczyna się wcześnie, i jest zimno – nie dotrwamy do modlitw wieńczących dzień, to oczywiście nie pozbywajmy się takich rzeczy. Należy obserwować siebie – może też być tak, że rok czy kilka lat udawało nam się pościć bardzo srogo, a ze względu na pracę, obowiązki, stresy, stan ducha itp. nie będziemy w stanie tego powtórzyć; nie ma co się załamywać, a swoimi wątpliwościami dobrze podzielić się z duchownym.

nor

c) Czysty Piątek – podobnie jak we wtorek, środę i czwartek, najlepiej być na samej wodzie do wieczora. Ba, jeśli Liturgia Uprzednio Poświęconych Darów jest wieczorem, napić się ostatni raz wody około 6-8 godzin przed domniemanym przyjęciem Eucharystii (można liczyć, że Ta będzie udzielana około 50. minuty od momentu rozpoczęcia Liturgii). Nie każdy jednak tak może – tutaj trzeba rozmawiać z kapłanem. Jeśli błogosławieństwo koliwa jest tego dnia wieczorem, a nie następnego dnia rano – obydwa warianty są równie tradycyjne jakby co – to koliwo może zastąpić ten mini-posiłek spożywany po powieczerzu we wcześniejsze dni.
Jeśli pościliśmy srogo przez te 5 dni, koliwo będzie dla nas syte i bardzo smaczne. Zwyczajowo jest to też czas już integracji i rozmów – nierzadko po prostu siada się w cerkwi i je wspólnotowo. Dlatego ja sama zawsze sobie powtarzam w trudnych momentach „Byle do koliwa” – to znaczy, do przyjęcia Eucharystii, zaraz potem jest ten piękny molebień do św. Teodora Tyrona, zapalenie świateł i właśnie owo koliwo… Taki przedsmak końca Wielkiego Postu w Piątek Palmowy u progu Wskrzeszenia Łazarza, a potem także końca Wielkiej Soboty… Koliwo to też symboliczno-teologiczne zwieńczenie naszych trudów Czystego Tygodnia: ofiarujemy z siebie maksimum, obumieramy niczym ziarno, które jest podstawą koliwa, jednak to ziarno przynosi plon obfity… I niech ta myśl towarzyszy nam przez te pierwsze pięć dni Wielkiego Postu…

Co do koliwa, warto nie tylko jeść to, co przyniosą parafianie, ale też samemu je przygotować, i przynieść do świątyni. Przepisy są różne: wśród wschodnich Słowian są dane warianty, jest wersja serbska, receptura grecka, wariacja arabska… Ozdoby mogą być proste – np. znak krzyża zrobiony z orzechów – jak też i dużo bardziej wyszukane; zależy to od naszych zdolności i czasu. Polecam tutaj filmik instruktażowy w języku polskim o. Pawła z Brukseli na temat przygotowania koliwa – uwaga, przygotowania należy zacząć najlepiej już w czwartek, by pszenicę namoczyć i osuszyć!

PORADY NA SOBOTĘ ŚW. TEODORA TYRONA
1. Tego dnia sprawowana jest – jak w każdą sobotę wielkopostną – Liturgia św. Jana Chryzostoma. Choć trwa Wielki Post, czuć pewnego rodzaju „wytchnienie” na tej Liturgii. Jest to też wspaniała okazja, by przystąpić do sakramentu Eucharystii – zwłaszcza, jeśli nie mieliśmy takiej możliwości „w tygodniu”. Uwaga! Jeśli przyjęliśmy Eucharystię w piątkowy wieczór, i mamy błogosławieństwo duchownego, możemy spokojnie też podejść do Kielicha Pańskiego w sobotni ranek. Wymaga to jednak od nas sporej dyscypliny – przeczytanie modlitw dziękczynnych po piątkowej Liturgii, fragmentu akatystu jeśli chcemy, modlitw wieczornych, plus modlitw przygotowawczych do Eucharystii, i w sobotę do tego modlitwy poranne, jeśli nie ma jutrzni. Warto wówczas sobie to jakoś rozplanować – np. kanon przed Eucharystią w piątek wieczór, a w sobotę same te 12 modlitw. Dobrze też jest nie ociągać się w piątek z pójściem spać – na ile rzecz jasna to realne.
Dobrze też właśnie dopiero po przyjęciu Komunii Świętej złagodzić ten ścisły post ostatnich pięciu dni – bo jak tu zacząć posiłek ziemski bez tego Niebiańskiego?…

2. Po Liturgii może być błogosławione koliwo, jeśli nie stało się to dzień wcześniej – patrz parę linijek wyżej.

3. Można wrócić do większego – choć nie przesadnego – dbania o wygląd.

4. Po Liturgii – a jeśli takowej nie ma w okolicy, to po odmówieniu modlitw porannych (razem z dołączonym troparionem świętego i innym wybranym hymnem dnia) – zasiądźmy po raz pierwszy od tylu dni do śniadania. Wegańskiego, ale niech będzie nieco bardziej sycące, np. kanapki z jakimiś pastami, masłem roślinnym (jeśli takowe uznajemy za postne) itp. Do tego herbata czy kawa – odkrywamy ich smak na nowo. Jeżeli mieszkamy z rodziną, dobrze po przerwie jest zjeść razem posiłek. Podobnie z obiadem – jeśli pościliśmy srogo, to po raz pierwszy od pięciu dni jemy go, i to o normalnej porze.

Troparion

Wielkie są czyny dokonane przez wiarę! Oto pośrodku ognia, jakby na spokojnej wodzie, cieszył się św. męczennik Teodor, spalając się bowiem w ogniu, jako słodki chleb na całopalną żertwę Trójcy Świętej się ofiarował. Dla jego modlitw, Chryste Boże, zbaw dusze nasze.Велия веры исправления, во источнице пламене, яко на воде упокоения, святый мученик Феодор радовашеся: огнем бо всесожегся, яко хлеб сладкий Троице принесеся. Того молитвами, Христе Боже, спаси души наша.

Kontakion

Wiarę Chrystusową jako tarczę wewnątrz siebie przyjąwszy w twoim sercu, wrogie moce zdeptałeś, wielce cierpliwy, i na wieki zostałeś uwieńczony koroną niebieską, Teodorze, jako niezwyciężony.Веру Христову, яко щит, внутрь приим в сердце твоем, противныя силы попрал еси, многострадальче, и венцем Небесным венчался еси вечно, Феодоре, яко непобедимый.

5. Jeśli się wyłączyliśmy z mediów społecznościowych, możemy do nich wrócić, ale w sposób ograniczony, a nie żeby teraz spędzić cały dzień scrollując materiały internetowe.

6. Jeśli tylko pozwalają nam na to obowiązki – pójdźmy na wieczernię do cerkwi, która już zaczyna obchody niedzielne. W polskich parafiach przeważnie potem celebruje się od razu jutrznię. I znowuż – choć trwa Wielki Post, jeszcze bardziej poczujemy wytchnienie i tryumf wiary po ostatnich trudnych dniach.

7. Modlitwy wieczorne możemy odmówić zwyczajowo, a przy nich – podobnie jak w trakcie porannych – nie pomijamy Dostojno jest (Godnym jest), gdyż ten hymn normalnie rozbrzmiewa tego dnia na Liturgii.

8. Można przygotować sobie/odłożyć ikonę, którą chcemy zabrać następnego dnia do cerkwi, by dumnie ją trzymać na Liturgii, plus ewentualnie ozdobny ręcznik, jeśli nie chcemy trzymać jej gołymi rękoma. Jest to tradycja obecna w wielu prawosławnych wspólnotach na świecie – w Polsce prawie jej nie ma, ale jeśli powiemy o tym jeszcze paru znajomym osobom, to możemy zapoczątkować coś znaczącego, i w jedności z całą Cerkwią zarówno w świecie, jak i czasie.

329309337_544336714203709_331059100135426316_n

PORADY NA NIEDZIELĘ TRYUMFU ORTODOKSJI
1. Podstawa to oczywiście udział w Liturgii. Udział oznacza nie tylko stanie, słuchanie i wykonywanie różnych gestów liturgicznych, ale też przystąpienie do Priczastia (Eucharystii). To istotne zwłaszcza tego dnia – tak podkreślamy symbolicznie i realnie, że jesteśmy prawdziwie członkami Cerkwi, która jest Ciałem Chrystusa. Jak mamy nazywać się prawosławnymi chrześcijanami w dniu Zwycięstwa Prawosławia, jeśli nie przyjmujemy Ciała Zbawiciela, Które jest budulcem Kościoła prawosławnego?…
Na samej Liturgii, jak zostało zaznaczone wyżej, warto trzymać też ikonę, jako zwycięstwo nad herezją ikonoklazmu (walką ze świętymi obrazami i ich teologią), który z kolei wiąże się z innymi błędnymi naukami. A także winniśmy bardziej niż zwykle skupić się na Wyznaniu wiary, i głośno je śpiewać/mówić, zaznaczając jego początek znakiem krzyża.
Jeśli wszystko jest prawidłowo, to po Liturgii będzie jeszcze specjalny molebień – zatem, przygotujmy się mentalnie, że nabożeństwo będzie nieco dłuższe. Ale, za to jakże radosne!

2. Jeśli nie ma jutrzni rano, to odmawiamy modlitwy poranne. W ramach nich, jak i wieczornych, proponuję zastąpić hymn Dostojno jest (Godnym jest) modlitwą do Matki Bożej z Liturgii św. Bazylego Wielkiego, którą sprawuje się właśnie w wielkopostne niedziele:

Tobą raduje się, Łaski Pełna,
wszelkie stworzenie,
chóry Aniołów i ludzki ród.
O święta świątynio i raju duchowy,
dziewictwa chlubo,
w Ciebie wcielił się Bóg
i Dzieckiem był przedwieczny Bóg nasz.
Wnętrzności bowiem Twoje tronem uczynił
i łono Twoje większym było od nieba.
Tobą raduje się, Łaski Pełna,
wszelkie stworzenie.
О Тебе радуется, Благодатная
всякая тварь,
Ангельский собор и человеческий род,
освященный храме и раю словесный,
девственная похвало,
из Неяже Бог воплотися,
и Младенец бысть, прежде век сый Бог наш:
ложесна бо Твоя престол сотвори
и чрево Твое пространнее небес содела.
О Тебе радуется, Благодатная,
всякая тварь, слава Тебе.

Do modlitw warto dołączyć również troparion i kontakion dnia.

Troparion

Przeczystej ikonie Twojej pokłon oddajemy, o Dobry
prosząc o darowanie przewinień naszych, Chryste Boże.
Ty bowiem dobrowolnie zechciałeś wstąpić ciałem na krzyż,
aby wybawić tych, których stworzyłeś, z niewoli wroga.
Przeto dziękczynnie wołamy do Ciebie:
Radością napełniłeś wszystko, Zbawicielu nasz,
Któryś przyszedł zbawić świat.
Пречистому образу Твоему покланяемся Благий,
просяще прощения прегрешений наших Христе Боже:
волею бо благоволил еси плотию взыти на Крест,
да избавиши, яже создал еси, от работы вражия.
Тем благодарственно вопием Ти:
радости исполнил еси вся Спасе наш,
пришедый спасти мир.

Kontakion

Nieopisane Słowo Ojca z Ciebie, Bogurodzico, staje się opisanym i przez Wcielenie odnowiwszy dawno temu skalany obraz połączył z Bożym pięknem. Wyznając przeto zbawienie, przedstawiamy to czynem i słowem.Неописанное Слово Отчее, из Тебе Богородице описася воплощаемь: и оскверншийся образ в древнее вообразив, Божественною добротою смеси. Но исповедающе спасение, делом и словом, сие воображаем.

Nie zapominajmy o przynajmniej westchnieniu modlitewnym za prawosławnych biskupów oraz prześladowanych prawosławnych. Albowiem właśnie w to święto – obok Pięćdziesiątnicy – ogłasza się decyzje istotne dla światowego Prawosławia, również tego dnia jeszcze bardziej, niż zwykle, wspominamy męczenników za wiarę.

3. Jest to wielkie święto, i warto to zaznaczyć jedzeniowo – także jako wzmocnienie, bo następna taka okazja to Zwiastowanie, które owszem, może wypaść błyskawicznie, jak też i bardzo późno. Ja uznaję „razreszenie” (dopust) na chipsy i Pepsi 😉 Ale jeśli ktoś jest słaby, mogą to być owoce morza czy ryba (u Słowian właściwie to się zlewa w praktyce, nieco podobnie u Arabów, a w przeciwieństwie do Greków) – warto zapytać kapłana. A jeśli przez kilka dni w trakcie Wielkiego Postu będziemy jeść nabiał z błogosławieństwa duchownego z jakichś powodów – to akurat to jeden z takich dni na zelżenie postu.

4. Przykładowe refleksje na ten dzień:
Co znaczy dla mnie bycie prawosławnym? Co definiuje mnie jako prawosławnego chrześcijanina?
Czy i jak umiem łączyć szacunek dla osób innego wyznania a nawet wiary z byciem wiernym Cerkwi prawosławnej, jej nauczaniu i praktykom?
Jak świadczę o swoim prawosławiu na co dzień: w rozmowach, zachowaniu, ubiorze itd.? Na ile to jest to, czym faktycznie żyję, a na ile przerost formy nad treścią? Albo na odwrót: wstydzę się z racji jakichś traum, wyzwania od kacapów i „ruskich”, a może ogółem boję się przyznać do chrześcijaństwa jako takiego?
Jak traktuję ikony? Jako okna na Bożą Rzeczywistość i pomoc w budowaniu relacji z Bogiem i Jego świętymi, a może tylko ozdoby mieszkania, samochodu, kluczy itd.? A może przeciwnie: wstydzę się ich?

5. Wieczorem powinna być wieczernia, która z powrotem z jasnych soboty i niedzieli wprowadza nas w poważne dni powszednie Wielkiego Postu. Niestety, w Polsce często łączy się ona z niekanonicznym nabożeństwem Pasji, która przeczy całej idei Wielkiego Postu w rycie bizantyjskim i pozostałych obrządkach wschodnich. Ja sama nigdy nie byłam na tej służbie. Do modlitw wieczornych można dołączyć po prostu prokimenon wielki, a przynamniej te dosłownie kilka hymnów z wieczerni z księgi Triody, które motywują do dalszych wysiłków. A przynajmniej jeden warto przeczytać, podaję go zawsze w rozpisce kolejnych tygodni Triody.

Dodaj komentarz