Jak dobrze przeżyć Wielki Post?

Pytanie, które zadaje sobie wiele osób co roku… Postaram się podać tu pewne porady. Jednak, uwaga! To, co piszę, wypływa z własnego doświadczenia oraz różnych zaobserwowanych tradycji – to tylko przykłady, nie żadna wyrocznia! Przy tym ufam, że komuś może coś się z tego przydać, zwłaszcza żeby Wielki Post wyróżniał się na tle całego roku, a nawet spośród innych postów. By był on swoistym „duchowym SPA”, czasem dla nas, aczkolwiek oczywiście w Bożym kontekście.

Pierwszy tydzień Świętej Czterdziesiątnicy jest tak istotny, iż propozycje na ten czas zawarłam w osobnym wpisie: Jak dobrze przeżyć Czysty Tydzień? Zatem, ten artykuł obejmuje okres od poniedziałku II tygodnia Wielkiego Postu do Czwartku Palmowego włącznie. Czemu czwartku VI tygodnia? Bo pragnę popełnić osobny tekst, który będzie zawierał 3 dni: Piątek Palmowy, Sobotę Łazarza i Niedzielę Palmową.

Rozpiski z czytaniami, przykładowymi hymnami, wersetami synaksarionu (wprowadzenie do danego dnia liturgicznego) oraz linkami do tekstów liturgicznych można znaleźć tutaj; łącze prowadzi do II tygodnia, ale na samym dole znajdziecie tam odsyłacze to pozostałych tygodni.

Wygląd kącika z ikonami opisuję w ostatnich zdaniach artykułu Jak dobrze przeżyć Przedpoście?

O święcie Zwiastowania w kontekście modlitewnym, jedzeniowym itp. informacje w osobnym wpisie: Jak dobrze przeżyć święto Zwiastowania NMP?

IMG_20230214_212411

I PORADY OGÓLNE
1. Życie modlitewne
a) Najważniejsze to tak naprawdę życie sakramentalne. Częsta Eucharystia w Wielkim Poście to prawdziwe wzmocnienie – każde wielkopostne nabożeństwo takim jest, bo widzimy, że nie jesteśmy sami na tej arenie walki, ale Ciało i Krew Pańskie to jednak najlepszy oręż, i jeszcze większe zawiązanie wspólnoty. A to poczucie wspólnoty jest potrzebne nie tylko na te 40 dni Wielkiego Postu – ale zapewniam, że inaczej będziemy przeżywać radości Soboty Wskrzeszenia Łazarza i Niedzieli Palmowej oraz tragedie dni Wielkiego Tygodnia oraz inaczej wejdziemy w Zmartwychwstanie Chrystusa, jeśli wszystko „przemodlimy” i „przeklęczymy” z tymi samymi ludźmi. Nawet pocałunki i pozdrowienia paschalne wybrzmią inaczej, i piszę to z własnego doświadczenia zarówno z Polski, jak i Libanu.

Dobrze jest zatem spojrzeć na rozpiskę wielkopostnych nabożeństw w świątyniach wokół nas, i postarać się być przynajmniej raz w dni powszednie (poniedziałek-piątek) na jednym z nich. A im więcej, tym lepiej – choć oczywiście nie możemy też „zawalać” naszych obowiązków rodzinnych: pracowych, szkolnych czy też rodzinnych. Jeśli z jakichś powodów jest nam trudno, można też podejść do tematu jeszcze inaczej: co tydzień (oprócz niedzielnej Liturgii) być na innym rodzaju nabożeństwa i innego dnia. Pamiętajmy, że w V tygodniu Wielkiego Postu w środowy wieczór (ideałem by było, by w noc ze środy na czwartek) sprawowana jest czuwająca jutrznia z czytaniem całości Wielkiego Kanonu św. Andrzeja z Krety. Warto wówczas zaopatrzyć się w tekst, a także mentalnie się przygotować na wiele pokłonów – ewentualnie pamiętać, że można trochę posiedzieć, trochę postać… Grunt, by skupić się na treści w pierwszej kolejności, a nie swoich fizycznych cierpieniach, których na tej służbie raczej nie unikniemy…

Co do spowiedzi – trudno to o odgórne wytyczne, bo to zależy od wielu rzeczy. Grunt, byśmy regularnie się oczyszczali, budowali więź z Bogiem i bliźnimi… I byli jak najczęściej przygotowanymi do przyjęcia Komunii Świętej. A jak często do Priczastia? Ktoś może przystępować 4 razy w tygodniu, bo tak żyje cerkiewnie (albo tak potrzebuje); ktoś raz-dwa razy w tygodniu; ktoś raz na 2 tygodnie itp. Nie można tu podać jednego schematu, bo to zależy od osoby, a nawet roku (kwestia jej rozwoju/regresu duchowego). Nie powinniśmy jednak – poza szczególnymi przypadkami, i wówczas powie to nam sam duchowny – ograniczyć przyjęcie Eucharystii do jednego lub dwóch razy w Wielkim Poście. Spowiedzi też nie wiążemy z Eucharystią, jeśli przystępujemy do niej więcej, niż raz w wielkopostnym tygodniu – wówczas warto zapytać duchownego o błogosławieństwo, by móc przystępować bez uprzedniej spowiedzi na wszystkich Liturgiach w danym tygodniu, na których będziemy. Jeśli ktoś ma inne ustalenia ze swoim ojcem duchowym, niezależnie „w którą stronę” częstotliwości – należy ich przestrzegać. Na ile to możliwe, dobrze jest wyspowiadać się w Tygodniu Palmowym – najlepiej przed Sobotą Łazarza, a najpóźniej w Niedzielę Palmową (mniej polecam, bo duże kolejki), i prosić o błogosławieństwo na przystępowanie do Eucharystii bez dodatkowych spowiedzi (jeśli nic poważnego się nie wydarzy) w Wielkim Tygodniu i Tygodniu Paschalnym. Bo tak naprawdę to ostatnie dni na zajęcie się sobą, a potem już poświęcamy się Chrystusowi – najpierw Cierpiącemu, a potem Tryumfującemu. I lepiej z czystym serce wejść w te najświętsze dni. Do tego odciążamy i tak mocno zarobionych w te dni duchownych. A jak sprzątamy swoje wnętrze – to właśnie ostatnie dni na generalne porządki w domu.

b) Codziennie przeczytać przynajmniej jeden hymn z jutrzni i jeden z wieczerni. Są one przebogate w treści teologiczne, a zarazem motywują do walki i podnoszą na duchu. Zwłaszcza ważnym jest czytanie codzienne przynajmniej po jednym hymnie z nabożeństw porannego i wieczornego w Tygodniu Palmowym, gdyż tak możemy przeżywać chorobę i śmierć Łazarza, a co za tym idzie – wydarzenia, które mamy uobecniać tuż po Wielkim Poście, w Sobotę Łazarza i Niedzielę Palmową, a także radość, które ze sobą niosą.

Jeśli mamy czas i siły – dobrze śledzić codzienne czytania, czyli kolejne fragmenty Księgi Izajasza, Księgi Rodzaju i Księgi Przysłów od poniedziałku do piątku włącznie. Albo czytać przynajmniej jedną z tych ksiąg – tutaj chyba najlepiej Księgę Rodzaju, bo w Wielkim Tygodniu płynnie przejdziemy do Księgi Wyjścia, do tego Księga Rodzaju przypomina, że Wielki Post prowadzi do nowego stworzenia w Wielkim Tygodniu, i po prostu wyjaśnia różne ciągi przyczynowo-skutkowe. Można też zrobić tak, że w każdym Wielkim Poście czytamy inną księgę, i po 3 latach wracamy do tej pierwszej.

c) Przynajmniej raz dziennie przeczytać z pokłonami Modlitwę Wielkopostną św. Efrema Syryjczyka.

d) Dodać też np. 10 czy ile kto może pełnych pokłonów do ziemi, mówiąc Modlitwę Jezusową „Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną grzesznym”. Do modlitw porannych, wieczornych albo jako przerywnik modlitewny w ciągu dnia.

e) W modlitwach porannych i wieczornych od poniedziałku do piątku włącznie Dostojno jest (Godnym jest) można dla podkreślenia aliturgiczności nie czytać w całości, a tylko od „Czestniejszuju cheruwim” („Czcigodniejszą od cherubimów”), by cały ten hymn zostawić na sobotę. Przy modlitwie końcowej (Panie Jezu Chryste Boże nasz, modlitwami… Gospodi Iisusie Hriste, Synie Bożyj, molitwami…) dodać imiona świętych dnia. Można też dodawać przez cały Wielki Post frazę z rytu koptyjskiego „Który pościłeś dla nas 40 dni i 40 nocy…”.

f) W piątkowe wieczory (do IV tygodnia włącznie) czytać kolejne części akatystu Niestety w mało której polskiej parafii jest to praktykowane, ale można to uczynić wieczorem samemu, dodając do modlitw wieczornych. To nie zajmie nam wiele czasu, a będzie pożyteczne duchowo potem, o czym więcej w tekście „O tradycji czytania akatystu w wielkopostne piątki”. W wieczór piątku V tygodnia w większości parafii sprawowana jest czuwająca jutrznia z pełnym akatystem, jako podsumowaniem – warto wziąć w nim udział.

g) Najbardziej podstawową wielkopostną modlitwą są… Psalmy. To świetny czas, by przeczytać cały psałterz. I, co prawda Cerkiew mocno ogranicza czytanie Ewangelii w Wielkim Poście, byśmy za nią zatęsknili, i by wybrzmiewała mocno w Wielkim Tygodniu, to jeśli jednak przez resztę roku nie możemy zmotywować się do Jej czytania – to spróbujmy poświęcić codziennie Jej choć trochę czasu. Więcej o tych dwóch kwestiach piszę w tekście: Wielkopostny challenge = przeczytać cały psałterz i Ewangelię.

434735196_461970972830296_3405789109412129866_n
2. Życie kulinarne
Opiszę tu sam czas od poniedziałku do piątku włącznie – o sobotach i niedzielach krótko niżej. Dodam też od razu, że im srożej popościmy w Wielkim Poście, tym większą radość odczujemy w Sobotę Wskrzeszenia Łazarza i Niedzielę Palmową, a także w Tygodniu Paschalnym; będziemy też bardziej przygotowani na trudy Wielkiego Tygodnia. A przede wszystkim, przy prawidłowym poście, łączonym oczywiście z modlitwą, powinniśmy czuć taką swego rodzaju lekkość.

Przypominam, że porady są dla osób, które są w stanie bardziej pościć – czyli nie dotyczą one kobiet w ciąży, połogu i karmiących piersią, chorych przewlekle, ciężko pracujących fizycznie, zależnych w pełni od rodziców lub kogoś innego w zakresie jedzenia (tu „warto rozmawiać”, ale nie przedobrzyć) etc.

Warto, jeśli możemy, coś dołożyć względem poprzedniego Wielkiego Postu. Dobrze zauważać, jakie jest nasze minimum, a jakie maksimum – balans taki, żeby nie było uszczerbku na zdrowiu fizycznym, ale też żeby się jakoś przełamać duchowo-psychicznie.

a) Ilość posiłków
Najlepiej ograniczyć się do dwóch – skromnego śniadania lub kolacji plus obiadu. Jak ktoś może funkcjonować tylko na obiadkolacji – tym lepiej. Ale jak ktoś musi zjeść trzy – też będzie w porządku. Dobrze nie jeść z samego rana, a trochę popościć w znaczeniu pierwotnym (chyba że być na wodzie czy herbacie). Może komuś się uda do 15, komuś do 12… A może komuś godzinę przesunąć śniadanie względem zwykłego czasu, i to też będzie dużo. Pod względem ilości posiłków warto wyróżnić środę i piątek (plus ewentualnie poniedziałek), by był o jeden mniej niż w pozostałe wielkopostne dni powszednie. Gdy komuś jest bardzo trudno i je zwyczajowo kilka posiłków w ciągu dnia, to może po prostu pozbawić się jednego z nich.

b) Rodzaj posiłków
Minimum to oczywiście bez mięsa, a najlepiej również bez nabiału i ryby – przynajmniej właśnie od poniedziałku do piątku włącznie. Jak ktoś może, to warto wyłączyć też olej, oliwę, masło roślinne itp. w środy i piątki (albo i inne dni, ale to już wyższy level). Jak ktoś lubi chipsy (pozdrawiam) czy inne przekąski, które choć w składzie są postne, to jednak jakoś naruszają pewnego ducha postu, można ich nie spożywać przynajmniej w dni powszednie, i zostawić na weekendy albo np. na wybrane dni typu Zwiastowanie czy konkretne niedziele albo soboty. Podobnie rzecz ma się ze słodkimi napojami. Co do alkoholu – co prawda typikon czasem pozwala na symboliczne ilości wina w niektóre dni, jednak jest to dla wzmocnienia mnichów i mniszek, którzy ciężką pracę monasterską łączą z wielogodzinnymi wielkopostnymi nabożeństwami. Jeśli podobnie się trudzimy – ok, można sobie pozwolić. Ale mało kto jest w takiej sytuacji, a prędzej nawet niby ta symboliczna lampka wina złamie ducha postu i stan, w jakim się znajdujemy. Dlatego osobiście – odradzam spożywanie napojów procentowych aż do Paschy, i piszę to jako osoba, która lubi napić się dobrego piwa albo wina.

c) Przed Liturgią Uprzednio Poświęconych Darów
Prawidłowo sprawowana jest późnym popołudniem lub wieczorem. Zazwyczaj w środy i piątki – jednak warto zobaczyć, jak poszczególne cerkwie w okolice ją służą, tj. w jakie dni oraz o jakich godzinach. Post eucharystyczny to bycie na czczo – czyli również bez wody – przez kilka godzin. Przeważnie sześć lub osiem – tutaj należy zapytać swojego ojca duchowego albo innego kapłana, którego jakkolwiek znamy, a on nas. Ideałem zatem jest napić się trochę wody, do około 10 (liczę, że Eucharystia będzie udzielana około 50 minut od momentu rozpoczęcia Liturgii), bez śniadania. Są jednak czasem takie sytuacje, że ktoś musi rano coś przegryźć – np. trochę chleba i napić się herbaty czy soku. To jest możliwe, tylko znowu – należy zapytać duchownego, ewentualnie lekarza jeśli mamy jakieś problemy zdrowotne.

275308663_5046357462100061_1338618712793260792_n

3. Pozostałe
a) Ograniczenie Internetu
Wyłączyć się z mediów społecznościowych i sieci ogółem obecnie jest trudno, gdyż toczymy tu wiele czynności życiowych. Ale możemy po prostu mniej z tego korzystać, np. ograniczając treści rozrywkowe i/lub czas tu spędzany. Trudno podać dokładne wytyczne, bo zależy to od naszych codziennych zajęć i obowiązków oraz relacji.

b) Brak świeckiej muzyki lub jej ograniczenie
Ja polecam w tym czasie słuchać muzyki sakralnej i to właśnie na Wielki Post, z różnych tradycji. Jest tego multum na Youtube czy Spotify, sporo można znaleźć odnośników tutaj na blogu. Jeśli jednak jest to nasza praca, to po prostu ograniczyć do swoich obowiązków. Jeśli jest nam trudno, można nie słuchać muzyki świeckiej np. od poniedziałku do piątku albo np. tylko pół godziny dziennie albo tylko powolnej, poważnej – rozwiązania są przeróżne. Zapewniam jednak, że wyłączenie muzyki świeckiej będzie sprzyjało wyciszeniu i większym jej docenieniu w Paschalne Dni.

c) Filmy, książki, przedstawienia, seriale
Można zupełnie się od nich odciąć z wyjątkiem tych o treści duchowej – by zyskać więcej czasu właśnie na literaturę religijną, najlepiej wybraną jeszcze w Przedpościu. Dobrym rozwiązaniem jest również wybór takich elementów kultury, które będą sprzyjać życiowej refleksji – a wśród świeckich rzeczy nie brakuje takowych.

d) Ubiór
Można zaznaczyć post poprzez stosowanie np. ciemniejszych kolorów, skromniejszy makijaż czy kolczyki (a większe na bardziej uroczyste dni w poście). Będzie to sygnał dla nas, nieustanna postna przypominajka, ale też zyskamy parę minut na modlitwę, jeśli będziemy nieco mniej się skupiać na swoim wyglądzie.

e) Spotkania towarzyskie
Unikanie imprez taneczno-śpiewających w poście wydaje się dosyć oczywiste. Ale okazyjnie wyjść ze znajomymi można, z rodziną spotykać się wręcz trzeba. Chodzi tylko o to, by zachować ducha postu – nie wdawać się w plotkowanie, dyskusje polityczno-celebryckie, a przy tym nie spożywać alkoholu i zakresie jedzenia też zachować taki post, jaki podjęliśmy, przy tym oczywiście nie afiszując się za bardzo (to już zależy od relacji z danymi osobami i okoliczności, na ile możemy powiedzieć, że teraz pościmy).

f) Życie osobiste
W przypadku związków niemałżeńskich – dobrze jest trochę ograniczyć kontakty cielesne, jeśli jest obopólna zgoda, by za sobą zatęsknić, i by za bardzo się „nie rozbudzać”. W przypadku małżeństw – jeśli to możliwe, nie współżyć, lecz jeśli jednej ze stron jest z tym trudno, to po prostu rzadziej. Piszę ogólnie, bo to sprawy oczywiście osobiste do przegadania we dwójkę plus ewentualnie ojciec duchowy.

434169721_800984688732132_3432703010529603964_n
II SOBOTY WIELKOPOSTNE
1. W każdą sobotę wielkopostną sprawowana jest Liturgia św. Jana Chryzostoma. Choć trwa Wielki Post, czuć pewnego rodzaju „wytchnienie” na tej Liturgii. Jest to też wspaniała okazja, by przystąpić do sakramentu Eucharystii – zwłaszcza, jeśli nie mieliśmy takiej możliwości „w tygodniu”.
Uwaga! Jeśli przyjęliśmy Eucharystię w piątkowy wieczór, i mamy błogosławieństwo duchownego, możemy spokojnie też podejść do Kielicha Pańskiego w sobotni ranek. Wymaga to jednak od nas sporej dyscypliny – przeczytanie modlitw dziękczynnych po piątkowej Liturgii, fragmentu akatystu jeśli chcemy, modlitw wieczornych, plus modlitw przygotowawczych do Eucharystii, i w sobotę do tego modlitwy poranne, jeśli nie ma jutrzni. Warto wówczas sobie to jakoś rozplanować – np. kanon przed Eucharystią w piątek wieczór, a w sobotę same te 12 modlitw. Dobrze też jest nie ociągać się w piątek z pójściem spać – na ile rzecz jasna to realne.

2. Modlitwy
W ramach modlitw porannych i wieczornych odmawiać pełne Dostojno jest (Godnym jest) oraz dodać tropariony sobót wielkopostnych:

Apostołowie, męczennicy i prorocy,
biskupi, asceci i sprawiedliwi,
dobrze spełniliście wasz wysiłek duchowy
i zachowawszy wiarę
macie odwagę przed Zbawcą,
módlcie się do Niego za nami jako do Dobrego;
prosimy, aby zostały zbawione dusze nasze.
Апостоли, мученицы и пророцы,
святителие, преподобнии и праведнии,
добре подвиг совершившии
и веру соблюдшии,
дерзновение имуще ко Спасу,
о нас Того, яко Блага, молите,
спастися, молимся, душам нашим.
Wspomnij, Panie, jako Dobry Twoje sługi
i przebacz im wszystko, czym zgrzeszyli w życiu,
nikt bowiem nie jest bezgrzeszny, tylko Ty,
Który zmarłym możesz dać odpoczynek.
Помяни, Господи, яко Благ, рабы Твоя,
и елика в житии согрешиша, прости:
никтоже бо безгрешен, токмо Ты,
могий и преставленным дати покой.

Można dołożyć dodatkowe modlitwy za zmarłych, np. kontakion:

Ze świętymi daj odpoczynek, Chryste,
duszom zmarłych Twoich sług,
gdzie nie ma cierpień,
smutku i westchnień,
lecz życie nie mające końca.
Со святыми упокой Христе,
души раб Твоих,
идеже несть болезнь,
ни печаль, ни воздыхание,
но жизнь безконечная.

W piątą sobotę wielkopostną, tzw. Sobotę Akatystu, możemy dołączyć troparion dnia:

Nakazane tajemnie przyjąwszy w rozumie,
w domu Józefowym
z pośpiechem stanął bezcielesny,
mówiąc do nieznającej małżeństwa:
Ten, Który nachylił niebiosa dla zstąpienia
bez zmiany cały zamieszkuje w Tobie.
Widząc Go w Twoim łonie,
jak przyjmuje postać sługi,
lękam się wołać do Ciebie:
Raduj się, Oblubienico Dziewicza.
Повеленное тайно прием в разуме,
в крове Иосифове
тщанием предста безплотный,
глаголя Неискусобрачней:
Приклонивый схождением небеса,
вмещается неизменно весь в Тя.
Егоже и видя в ложеснах Твоих
приемша рабий зрак,
ужасаюся звати Тебе:
радуйся Невесто Неневестная.

3. Jedzenie
Wegańsko, jeśli możemy, a posiłki 2 lub 3, tj. śniadanie i obiad plus ewentualnie kolacja dla słabszych.

4. Jeśli tylko pozwalają nam na to obowiązki – pójdźmy na wieczernię do cerkwi, która już zaczyna obchody niedzielne. W polskich parafiach przeważnie potem celebruje się od razu jutrznię. I znowuż – choć trwa Wielki Post, jeszcze bardziej poczujemy wytchnienie i tryumf wiary po ostatnich trudnych dniach.

434331437_800984625398805_1995378675454478698_n

III NIEDZIELE WIELKOPOSTNE

1. Jeśli nie ma jutrzni rano, to odmawiamy modlitwy poranne. W ramach nich, jak i wieczornych, proponuję zastąpić hymn Dostojno jest (Godnym jest) modlitwą do Matki Bożej z Liturgii św. Bazylego Wielkiego, którą sprawuje się właśnie w wielkopostne niedziele:

Tobą raduje się, Łaski Pełna,
wszelkie stworzenie,
chóry Aniołów i ludzki ród.
O święta świątynio i raju duchowy,
dziewictwa chlubo,
w Ciebie wcielił się Bóg
i Dzieckiem był przedwieczny Bóg nasz.
Wnętrzności bowiem Twoje tronem uczynił
i łono Twoje większym było od nieba.
Tobą raduje się, Łaski Pełna,
wszelkie stworzenie.
О Тебе радуется, Благодатная
всякая тварь,
Ангельский собор и человеческий род,
освященный храме и раю словесный,
девственная похвало,
из Неяже Бог воплотися,
и Младенец бысть, прежде век сый Бог наш:
ложесна бо Твоя престол сотвори
и чрево Твое пространнее небес содела.
О Тебе радуется, Благодатная,
всякая тварь, слава Тебе.

Do modlitw warto dołączyć również troparion i kontakion dnia, podaję je w punkcie czwartym tego działu.

Należy uczynić jak najwięcej, by móc przystępować do Kielicha Pańskiego na Liturgiach wielkopostnych niedziel. To jest prawdziwe wzmocnienie i realny udział w Boskości (mocno to wybrzmiewa zwłaszcza w drugą niedzielę Wielkiego Postu), wspólnota ze świętymi, których wspominamy danego dnia.

2. Jedzenie
Wegańsko, jeśli możemy – a jeśli nie, to np. z rybą każda niedziela lub wybrane, a jedna np. z nabiałem; to do konsultacji ze sobą samym, ojcem duchowym i lekarzem w przypadku jakichś schorzeń i większych wątpliwości. Niedziela niech da nam więcej sił na kolejny tydzień, stąd proponuję 3 posiłki: śniadanie, obiad i kolację.

3. Wieczorem powinna być wieczernia, która z powrotem z jasnych soboty i niedzieli wprowadza nas w poważne dni powszednie Wielkiego Postu. Niestety, w Polsce często łączy się ona z niekanonicznym nabożeństwem Pasji, która przeczy całej idei Wielkiego Postu w rycie bizantyjskim i pozostałych obrządkach wschodnich. Ja sama nigdy nie byłam na tej służbie. Do modlitw wieczornych można dołączyć po prostu prokimenon wielki, a przynamniej te dosłownie kilka hymnów z wieczerni z księgi Triody, które motywują do dalszych wysiłków. A przynajmniej jeden warto przeczytać, podaję go zawsze w rozpisce kolejnych tygodni Triody.

Wieczorem w niedzielę możemy podsumować miniony tydzień postu: co nam się udało, a co nie, i dlaczego. I nie załamywać się, lecz dalej walczyć w nowym tygodniu.

4. Dodatki na poszczególne niedziele
a) Niedziela św. Grzegorza Palamasa – II wielkopostna

Troparion

Pochodnio Prawosławia, umocnienie i nauczycielu Cerkwi,
ozdobo mnichów, niezwyciężony obrońco teologów,
Grzegorzu cudotwórco, chwało Tesaloniki,
głosicielu łaski, módl się o zbawienie dusz naszych.
Православия светильниче, Церкве утверждение и учителю,
монахов доброто, богословов поборниче непреборимый,
Григорие чудотворче, Фессалонитская похвало,
проповедниче благодати, молися выну спастися душам нашим.

Kontakiony

Teraz okazał się czas czynów, sąd przy drzwiach,
powstaniemy, aby pościć,
przynieśmy łzy rozrzewnienia dobroczynnością,
wołając: Zgrzeszyliśmy więcej, niż jest piasku morskiego,
ale daruj, Stwórco wszystkich,
abyśmy otrzymali niezniszczalne korony.
Ныне время делательное явися, при дверех суд,
востанем убо постящеся,
принесем слезы умиления, милостынями,
зовуще: согрешихом паче песка морскаго.
Но ослаби Содетелю всех,
яко да приимем нетленныя венцы.
Święty i Boży organ mądrości, świetlistą surmę teologii,
zgodnie opiewamy Ciebie, Grzegorzu,
głoszący z natchnienia Bożego.
Jako rozum stojący przed Pierwszym Rozumem.
Ku Niemu skieruj nasz rozum, abyśmy wołali:
Raduj się, głosicielu łaski.
Премудрости священный и Божественный орган,
богословия светлую согласно трубу,
воспеваем тя Григорие богоглагольниче,
но яко ум Уму первому предстояй,
к Нему ум наш отче настави, да зовем:
радуйся проповедниче благодати.

Przykładowe refleksje (na podstawie patrona i Ewangelii dnia):
Czy praktyki ascetyczne takie jak post i pokłony traktuję jako tylko elementy diety i „prawosławnego sportu”, czy jednak łączę je ze sferą duchową, a przede wszystkim życie sakramentalnym?
Jak często i w jaki sposób odmawiam Modlitwę Jezusową? Może powinienem coś tu zmienić, dopracować?
Na ile staram się poznawać Boga i Jego Tajemnice rozumowo, a na ile jednak przyjmuję prawosławne (czy też, ogółem, wschodniochrześcijańskie) podejście, gdzie włączam też zmysły duchowe i pewne zawierzenie wobec Stwórcy? Czy bardziej poznaję Boga umysłowo, czy sakramentalnie?
Czy i jak staram się przyprowadzać moich bliskich i cierpiących ludzi do Trójjedynego Boga?

b) Niedziela Pokłonu Krzyżowi – III wielkopostna

Troparion

Zbaw, Panie, lud Twój
i pobłogosław dziedzictwo Twoje,
zwycięstwem prawowiernych nad przeciwnikami obdarzaj
i przez Krzyż Twój ochraniaj społeczność Twoją
Спаси, Господи, люди Твоя
и благослови достояние Твое,
победы на сопротивныя даруя
и Твое сохраняя Крестом Твоим жительство

Kontakion

Przed nikim już płomienny oręż
nie chroni bram Edenu,
na nie bowiem przyszło przesławne
zespolenie drzewa krzyża,
oścień śmierci
i otchłani zwycięstwo zostały przepędzone,
stanąłeś bowiem, Zbawco mój,
wołając do będących w otchłani:
Znowu wejdźcie do raju.
Не ктому пламенное оружие
хранит врат Едемских:
на тыя бо найде преславный
соуз Древо крестное,
смертное жало,
и адова победа прогнася.
Предстал бо еси Спасе мой,
вопия сущим во аде:
внидите паки в рай.

Zamiast trisagionu (Święty Boże – Swiatyj Boże) w modlitwach porannych i wieczornych, z pokłonami do ziemi, trzy razy:

Krzyżowi Twemu pokłon oddajemy, Władco,
i święte Zmartwychwstanie Twoje wysławiamy
Кресту Твоему покланяемся, Владыко,
и святое Воскресение Твое славим

Przykładowe refleksje (na podstawie motywu i Ewangelii dnia):
Co stanowi moje krzyże życiowe, jak i w tym poście? Jak sobie z nimi radzę?
Jak traktuję krzyż w teorii, i praktyce? To znaczy, co myślę o Krzyżu Chrystusa, jak odnoszę się wobec symbolu krzyża spotykanego na co dzień?
Czy pamiętam o znaku krzyża w chwilach trudności, zwątpienia, pokus, przed i po jedzeniu itp.?
Czy nie zapominam, iż znak krzyża w rozumieniu wschodnim to de facto sakrament, dlatego powinienem go wykonywać uważnie, skupiając się na wprowadzaniu Bożej Rzeczywistości i odgradzając się od wszelkiego złego?

c) Niedziela św. Jana Klimaka – IV wielkopostna

Troparion

Pustyni mieszkańcem i w ciele aniołem,
cudotwórcą okazałeś się
noszący Boga ojcze nasz Janie,
postem, czuwaniem, modlitwą
przyjąłeś niebieskie dary,
uzdrawiasz chorych
i dusze z wiarą przybiegające do ciebie.
Chwała Dającemu tobie moc!
Chwała Koronującemu ciebie!
Chwała Dającemu
przez ciebie wszystkim uzdrowienia.
Пустынный житель и в телеси ангел,
и чудотворец явился еси
Богоносе отче наш Иоанне:
постом, бдением, молитвою
небесная дарования приим,
исцеляеши недужныя,
и души верою притекающих ти.
Слава Давшему ти крепость:
слава Венчавшему тя:
слава Действующему
тобою всем исцеления.

Kontakion

Na wysokości wstrzemięźliwości
prawdziwej postawił cię Pan,
jak gwiazdę nieporuszoną,
prowadzącą swoją światłością krańce świata,
przewodniku Janie, ojcze nasz.
На высоте Господь воздержания
истинна тя положи,
якоже звезду нелестную,
световодящую концы,
наставниче Иоанне отче наш.

Przykładowe refleksje (na podstawie patrona i Ewangelii dnia):
Jak wzrastam duchowo? Czy nie porywam się na zbyt wiele i za szybko, przeskakując stopień albo więcej na tej drabinie życia chrześcijańskiego? Czy wspinam się szczebelek po szczebelku do góry?
Czy czytam literaturę duchową? Jak (nie)często? Jak ją sobie dobieram?
Czy i jak łączę post i modlitwę w duchowej walce?

d) Niedziela św. Marii Egipcjanki – V wielkopostna

Troparion

W tobie, matko, zachowało się
nieskalane stworzenie na obraz Boży,
bowiem wziąwszy krzyż poszłaś za Chrystusem
i życiem uczyłaś pogardzania ciałem [zmysłowym]
jest ono bowiem zniszczalne,
i troszczenia się o duszę jako nieśmiertelną,
przeto z aniołami raduje się,
czcigodna Mario twój duch.
В тебе мати известно
спасеся еже по образу:
приимши бо крест, последовала еси Христу
и деющи учила еси: презирати убо плоть,
преходит бо,
прилежати же о души вещи безсмертней.
Темже и со ангелы срадуется,
преподобная Марие, дух твой.

Kontakion

Najpierw przepełniona wszelkim nierządem,
dziś przez pokutę stała się oblubienicą Chrystusową,
naśladując życie aniołów,
demony gubi orężem Krzyża.
Przeto oblubienicą Królestwa
okazałaś się, Mario sławna.
Блудами первее преисполнена всяческими,
Христова невеста днесь покаянием явися,
ангельское жительство подражающи,
демоны Креста оружием погубляет.
Сего ради Царствия невеста
явилася еси Марие преславная.

Przykładowe refleksje (na podstawie patronki i Ewangelii dnia):
Jak traktuję swoje ciało? Pod względem wyglądu, jedzenia, seksualności itd. itp.
Jak spędziłem dotychczas Wielki Post? Czy widzę swoje słabości, czy i jak próbuję z nimi walczyć?
Może coś mi nie wychodzi w tym Wielkim Poście, albo w życiu duchowym czy tak już całościowo, życiowo? Jak do tego się odnoszę? Czy się poddaję, czy nie? Czy szukam pomocy u Boga i Jego świętych?
Czy pielgrzymuję (pieszo lub zmotoryzowanie)? Jak traktuję pielgrzymki?
Czy pamiętam jeszcze, do czego zmierza Wielki Post? Jaką mam relację z Chrystusem, czy idę z Nim blisko, gotów Mu się poświęcić, czy zamierzam może tylko obserwować wielkotygodniowe wydarzenia wyrażone w cerkiewnych obrzędach?

429792522_796210069211237_8932969538334574101_n

PODSUMOWANIE
Traktujmy Wielki Post jako drogę do Jerozolimy, jako drabinę na Górę Syjon – czyli do miejsc wielkotygodniowych wydarzeń. Soboty i niedziele oraz inne znaczące dni w trakcie Świętej Czterdziesiątnicy to jakby postoje na tej pielgrzymce, gdzie możemy podreperować swoje siły, by móc iść dalej. To też tak jakby tabliczki mijanych miejscowości i kierunkowskazy do głównego celu – wzmacniają poczucie, że jesteśmy co raz bliżej, i jednocześnie pokazują, na czym powinniśmy się skupić. Zapewniam, że wówczas będzie nam łatwiej przeżywać Wielki Post.

Dodaj komentarz